mask

Czy warto samodzielnie układać podłogę drewnianą?

Czasami można usłyszeć, że któryś z remontujących się znajomych postanowił położyć podłogę sam, na własną rękę. To oczywiście dobry sposób, aby nieco zaoszczędzić na remoncie. Czy jednak montaż paneli oznacza wykonanie tej samej pracy, co ułożenie drewnianej klepki? Kiedy taka oszczędność może okazać się złudna? Dlaczego czasami lepiej zlecić to zadanie profesjonalistom? Przekonajmy się!

układanie drewnianej podłogiUkładanie podłogi warstwowej

Układanie podłóg warstwowych jest zdecydowanie łatwiejsze niż tych z drewna litego. Z tym zadaniem poradzi sobie z pewnością każdy, kto chociaż odrobinę majsterkuje w domu. Trzeba oczywiście pamiętać o stosowaniu się do zaleceń producenta podłogi, a do jej montażu wybrać klej dobrej jakości. Jeśli jednak nigdy nie próbowałeś swoich sił nawet w drobnych pracach remontowych, lepiej zleć to zadanie profesjonalistom. Podłogi pobrudzone klejem i zniszczone na skutek nieprawidłowego montażu zazwyczaj nie podlegają reklamacjom. Oszczędność na ekipie może więc okazać się złudna.

Układanie podłogi drewnianej litej

nowoczesne wnętrze

Układanie desek lub parkietu z drewna litego zdecydowanie lepiej powierzyć profesjonalistom, ze względu na specyfikę materiału, jakim jest drewno. Tradycyjne podłogi drewniane nie wybaczają błędów tak łatwo, jak panele wielowarstwowe. Przez lata elementy podłogi będą pracowały przy zmianach wilgotności i temperatury w pomieszczeniach – należy zapewnić im do tego odpowiednie warunki. Jeszcze przed montażem podłogi fachowcy ocenią stan podłoża, czy jest ono równe, spójne i suche. Gruntując je odpowiednimi środkami, będą oni w stanie nadać mu odpowiednie parametry. Profesjonalna ekipa z pewnością dobierze właściwy klej do danego typu drewna i wielkości elementów, a także umiejętnie rozprowadzi go przed ułożeniem podłogi. Drewno musi dokładnie skleić się z podłożem. Profesjonaliści wykonają też niezbędne dylatacje i właściwe łączenia podłogi drewnianej np. płytkami podłogowymi, tak, by miejsce łączenia nie było „słabym punktem” całej aranżacji.